Ta strona została uwierzytelniona.
Płyną chmury z ćmy dalekiéj
W górę rzeki —
Pstrąg w powietrzu buja chybki —
Niebo, przez żwir chropowaty
Zdarte w szmaty —
Plączą się w obłokach rybki.
Przewrócone drzewa toną
W dół koroną,
Pokrajane w drobne pręty —
Słońce się w zielonéj rzęsie
Z chłodu trzęsie —
Wiatr się zmarszczył w siatkę wzięty.
Swierszczyk w trawie swą grzechotką
Skrzypnął słodko,
Co gdy zrobił dziwny grajek,
Co tchu muszka szmaragdowa
Drżąc się chowa
W lesie z niezapominajek.
Ochłonąwszy jakoś zwolna,
Znów swawolna