10. Pięć Stawów, do których, minąwszy Gąsienicowe, Kościelec, ku Zawratowi, dochodzi się od strony przeciwnéj jak zazwyczaj, idąc od Morskiego Oka. Stawy te znajdują się w ogromnéj kotlinie, utworzonéj z wyniosłych grzbietów litych skał granitowych i gnejzowych. Jedyne możebne przejście od stawów Gąsienicowych jest przez tak zwany Zawrat. Spuszczając się z Zawratu ku Stawom, znalazłem: Anemone alpina w wielkiéj ilości, Hypochoeris uniflora, Oxytropis uralensis, Hieracium alpinum, Veronica alpina, Gnaphalium pusillum, G. norvegicum, Aronicum Clusii, Crepis grandillora. Koło zaś samych Stawów, w wielkiéj massie: Gentiana punctata, Veratrum album, Rumex arifolius, R. alpinus, Calamagrostis tenella i Adenostyles albifrons, którą to ostatnią juchasy czerniakiem pospolicie zowią.
11. Przy Morskiém Oku znalazłem prócz innych mniéj ważnych: Rhinanthus alpinus, Dianthus alpinus, Thalictrum alpinum, Pimpinella magna, Saxifraga sibirica, Oxyria digyna, Silene quadrifida, Rumex arifolius, R. scutatus, Prenanthes purpurea, Arenaria ciliata, Gentiana punctata, i gdzieniegdzie Hieracium aurantiacum. Limbę zaś (Pinus cembra), dość licznie i w pięknych okazach zaraz za szałasem widzieć można.
Koło Czarnego Stawu szczególniéj wiele Adenostyles albifrons.
12. Lodowa Turnia. Wycieczka na Turnią Lodową była jedna z piérwszych, i najważniejsza; dlaczego nieco szczegółowiéj o niéj wspomnę.
Dnia 11 sierpnia wyszedłem z Zakopanego w zamiarze dotarcia na noc do Jaworzyny, wsi a raczéj osady hutniczéj już na węgierskiéj stronie położonéj. Droga najbliższa była przez lasy i polany, najprzód około źródeł Salamandrowych, a daléj popod Koczystą i Wołoszyna aż ku drodze wiodącéj do Morskiego Oka, którą przeciąwszy i przeprawiwszy się przez rzekę Białkę, późno wieczorem dotarłem do Jaworzyny. Jedno ze źródeł Salamandrowych jest ciepłe, w zimie i w lecie 16° do 18° R. mające; jedyne w całych Tatrach tak wysokiéj temperatury, w blizkości którego pod kamieniami mnóstwo znajduje się salamander (Salamandra maculata), zkąd i nazwisko tych źródeł. Lasy, przez które się przedzierałem, wszędzie przeważająco stanowią świerki i jodły, miejscami buki, a tu i owdzie w małych tylko gromadkach rozsiane klony, lub nawet jawory.
Strona:Feliks Berdau - Wycieczka botaniczna w Tatry odbyta w r. 1854.djvu/12
Ta strona została uwierzytelniona.