Strona:Feliks Gwiżdż - Kośba.pdf/11

Ta strona została uwierzytelniona.

JABŁONKA.

Nadzwyczajnego niema w tem nic
I nie wspominaj o tem nikomu...
Krew mi z radości bucha do lic,
Pomyśl, dziś rano właśnie, wprost domu
Zakwitła kwieciem różano-białem
Jabłonka, którą sam zasadzałem.

Nadzwyczajnego niema w tem — wiesz —
Nic... Ale pomyśl... dziwnie mi miło...
Nie śmiej się ze mnie, nie — ani też
Nie mów nikomu, jak to tam było,
Bo ostatecznie radość to mała —
Jednaż jabłonka tak zakwitała?

Zakwitła sobie, rozwiała woń,
Młodość jej tryska z każdej gałęzi —
Zda się, że do mnie wyciąga dłoń,
Jakby mię chciała z jakiejś uwięzi
Wyrwać i ponieść na kwietne pola,
Gdzie w słońcu tańczy radosna Dola...