Strona:Feliks Kon - Etapem na katorgę.pdf/124

Ta strona została skorygowana.

się, nie starając się wtórować każdemu słowu, nie chełpił się również. Ciekawy typ. Jego specjalnością były cerkwie. Ograbił ich bez liku.
Bogu najwyższemu pieniądze są niepotrzebne!
Osoby prywatnej nie tknie, potrzebującemu pomoże, ale niech ujrzy jaką cerkiew, natychmiast myśl o ograbieniu jej opanowuje go, i jak mistrz i wirtuoz buduje plany ograbienia. Dziś ma tysiące, jutro — ani grosza: pojedyncze ruble zużył sam, setki rozdał potrzebującym...
Aresztanci inaczej nie zwracali się doń, jak dodając do imienia imię ojca, co, jak wiadomo, w Rosji jest oznaką uszanowania. Bez porady z nim nic w partji nie może się zrobić. Odpowiada po zastanowieniu się, świadomy ciążącej na nim odpowiedzialności, zawsze ostrożny, tylko w razie ostatecznym decyduje się na opór lub awanturę. Ale za to, gdy dla tych lub innych powodów zaczęło się starcie z władzą, Golikow stoi w pierwszym szeregu, zimny ale stanowczy i nieraz już kolby żołdactwa spadały na piersi tego bohatera-przestępcy.
Niewielu jest takich Golikowych w partji, są jednak i pewien koloryt takiej partji nadają. Pod tym względem znamiennym jest, że jeszcze przed 20 laty niemal w każdej partji szli na wygnanie włościanie-mściciele obszarnikom lub nawet poszczególnym urzędnikom za krzywdy ludu.