Strona:Feliks Kon - Etapem na katorgę.pdf/77

Ta strona została skorygowana.

cele dla politycznych, zdobili nawet ściany gałązkami jodły i modrzewia. Byli i tacy, którzy częstowali przybyszów śniadaniami...
Ale były też i takie etapy, na których systematycznie bywały awantury literalnie o byle co, na których oficerowie przez obelżywe obchodzenie się z zesłanemi chcieli dowieść swego patryjotyzmu.
Tiumień należał właśnie do takich, że się wyrażę „awanturowych“ etapów, nadto awantury te zawsze wynikały wskutek nieprzyzwoitego obchodzenia się z towarzyszkami, a zatym na gruncie najdrażliwszym... Stawało się to możliwym wskutek tego, że towarzyszki odosobniano w miastach, umieszczając je w budynku przeznaczonym na więzienie dla kobiet, przez co ogół partji nie mógł natychmiast wystąpić w obronie obrażonej. Naradzając się nad oczekującą nas w Tiumieniu awanturą, postanowiliśmy rozciąć ten węzeł gordyjski i nie dopuścić do oddzielenia od nas niewiast...
Z dworca do więzienia tiumieńskiego szliśmy pieszo. Tu już się rzucały w oczy niektóre rysy wyłącznie sybirskie. Konwój żołnierzy był bardzo nieliczny, a jednak niemal wcale na nas nie zwracał uwagi, jakby drażniąc: „Spróbuj, ucieknij!“ Na trotuarach brudnej mieściny kupki ludzi wyglądały „ziemlakow“ — ziomków z tej samej gubernji, by rozpytać ich, co się tam w tej lub owej,