Doszło do bitwy pod Wawrem, gdy Rosjanie od strony Miłosnej w mroźny, pogodny dzień wyszli na równinę, prąc przed sobą znacznie słabsze siły dywizji Żymirskiego.
Jednak na rozkaz Chłopickiego, rzucono tu wojska Szembeka i kilka najlepszych bateryj podpułkownika Piętki.
Po huraganowym ogniu artylerji, Szembek poprowadził do ataku swoich strzelców. Moskale nie wytrzymali natarcia wojsk polskich i cofnęli się na całej linji w zupełnym nieładzie i popłochu.
Przerażony Dybicz wysłał szefa swego sztabu, generała Tolla, który wprowadził do bitwy nowe pułki, aby za wszelką cenę zepchnąć atakujących na bagniste pola Grochowskie.
Tego dnia jednak dowództwo polskie było na wysokości zadania.
Chłopicki natychmiast pchnął naprzód dywizję Żymirskiego, podtrzymując go pułkiem grenadjerów brygady Milberga. Wiara poszła znów na bagnety, zdobyła baterję, sztandar i przełamała linję rosyjską, gdzie szerzyło się już zamieszanie, ponieważ w bitwie padło kilku dzielnych generałów.
Na pomoc swoim pospieszył od lewego skrzydła generał Rosen, lecz Krukowiecki spotkał go ogniem swoich armat i nie pozwolił rozwinąć się należycie. Generał Małachowski pięknym kontratakiem odparł korpus litewskich strzelców. Na prawem skrzydle Toll zalewał coraz nowemi pułkami znużone bataljony ge-
Strona:Ferdynand Antoni Ossendowski - Trębacz cesarski.djvu/169
Ta strona została uwierzytelniona.