Strona:Ferdynand Hoesick - Szkice i opowiadania.djvu/258

Ta strona została przepisana.

powiedzieć nie umiem; co pewna, to, że najwięcej kradzionych rzeczy odnajduje się — przy pomocy policyi — w tych niechlujnych zaułkach w pobliżu kościoła św. Seweryna.
W kościele tym, cieszącym się szczególnymi względami Towiańczyków, znajduje się — w lewej nawie — kopia obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej, malowana przez Walentego Wańkowicza, a w dniu 8 grudnia 1841 r. wmurowana z polecenia Mistrza ich, Andrzeja Towiańskiego »w jednej z kaplic za wielkim ołtarzem«.
Tegoż dnia wyszło pierwsze pismo Towiańskiego, w którem »Mistrz«, zwracając się do emigracyi, zapewniał swych braci-wygnańców, iż »przenajświętsza Królowa Korony Polskiej podobała sobie w starożytnej opuszczonej kaplicy, w stronie najmniej okazałej Paryża, i tam w cudownym obrazie wileńskim Ostrobramskim ku ratunkowi ludu swojego pospiesza«. Charakterystyczny w tej mierze jest list Stefana Witwickiego do ks. Edwarda Duńskiego, pisany z Fontainebleau d. 16 czerwca 1842 r., list, w którym między innemi znajduje się taki ustęp: »Mnie bardzo to na sercu, żeby proboszcza St. Severin objaśnić, żeby przez niewiadomość nie szedł z nimi (t. j. Towiańczykami) niejako do spółki; stosunki, jakie Towiański z tym kościołem zawiązał, są rzeczą najniebezpieczniejszą; bez nich np. ani Falkowski, ani drudzy, którzy, jak on, uczęszczali do św. sakramentów, nie wdaliby się w Towiańszczyznę... Dziś proboszcz St. Severin, a przez niego władza kościelna w ogólności, staje się niejako uczestnikiem i współrobotnikiem wszystkiego, co Towiański robi. Niechby proboszcz wiedział aby jedną z tych herezyj, jakie on głosi, a zobaczyliby, jakby się im postawił; czy przyjmowałby np. obraz N. Panny od człowieka, który twierdzi, że N. Panna nie była kobietą i t. p.« Tymczasem, niezależnie od tego oburzenia w stronnictwie katolików emigracyjnych, Towiańczycy, z Mickiewiczem na czele, modlili się w kościele St. Severin, a klęcząc przed obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej, zapominali w swej mistycznej ekstazie, że ten »cudowny« obraz jest kopią tylko, nie oryginałem[1].

W roku 1866 odrestaurowano i przerobiono część ko-

  1. Zob. ks. Paweł Smolikowski, Historya Zgrom. Zmartw. Pańskiego, IV, 48,49.