bibliotekach, archiwach i zbiorach manuskryptów, zarówno publicznych, jak prywatnych; inni zaś, składając wypisy, które, wzorem słynnych Tek Naruszewicza, sporządzano na arkuszach papieru jednostajnego formatu, kolekcyonowali je, segregowali, a czyniono to nietylko w Paryżu i po innych miastach francuskich, lecz i w Londynie, gdzie pod prezydenturą Lacha Szyrmy zorganizowane w tym celu »grono« eksploatowało zbiory British Museum i miejscowego archiwum rządowego.
Ale przepisane materyały do dziejów Polski, jak i książki, których się gromadziło coraz więcej, domagały się odpowiedniego pomieszczenia, a przytem chodziło i o to także, ażeby nagromadzonego światła o ile możności nie ukrywać pod korcem: dotychczasowe zbiory, rozproszone po mieszkaniach prywatnych, wielce utrudniały oryentowanie się w nich. Przydałby się osobny lokal dla nich. Od tego przeświadczenia, z którego sobie niektórzy członkowie Towarzystwa, jak Sienkiewicz np., jasno zdawali sprawę, był tylko jeden krok do myśli założenia biblioteki. Krok ten uczyniono na posiedzeniu z d. 24 listopada 1838 r., n a którem zgodzono się na zlanie odrębnych zbiorów, oraz spisano akt fundacyi, tworzący Bibliotekę publicznę polską, której gwałtowna potrzeba ogólnie dawała się uczuwać... W ten sposób powstała Biblioteka Polska, której prezesem mianowano księcia Adama Czartoryskiego, a do t. zw. Rady bibliotecznej powołano Niemcewicza, Kniaziewicza, Sienkiewicza i Morawskiego. Najęto lokal przy Rue Duphot nr. 10, a że lokal był pusty, więc zaczęto się krzątać około umeblowania: Niemcewicz podarował zegar ścienny, jen. Mycielski dał 50 franków na fotel prezydyalny, Kurowski ofiarował firanki, a niebawem znalazły się i krzesła, na które każdy z członków złożył po 3 franki. Jednocześnie zaczęto znosić książki, których kolekcya szybko powiększała się nowymi darami. Nadmienić się godzi, że nietylko książki ofiarowywano do zbiorów Biblioteki: za przykładem Kniaziewicza, który jej ofiarował 110 odcisków medalów rzymskich, płynęły ofiary w formie starych monet polskich, rycin, etc.
W podobnych warunkach, w niedzielę dnia 24 marca 1839 r. odbyło się uroczyste i publiczne otwarcie nowej instytucyi, zagajone przez J. U. Niemcewicza, który, wobec licznego grona zebranych gości, opowiedziawszy pokrótce, jakie były pobudki, skłaniające Towarzystwo do założenia Biblioteki, za-
Strona:Ferdynand Hoesick - Szkice i opowiadania.djvu/294
Ta strona została przepisana.