dziełami introligatorskiego i jubilerskiego kunsztu. Nie sposób opisywać tego wszystkiego, jak nie sposób wymieniać wszystkich miast i instytucyi krajowych, które tymi albumami i dyplomami chciały wyrazić swe uwielbienie Matejce. Wystarczy nadmienić, że jest tego prawdziwy ambaras de richesse, i że na szczególne wyróżnienie zasługuje wspaniała teka z rysunkami malarzy polskich monachijskich...
Co także należy do najciekawszych rzeczy w tym salonie, to niewielka szafka, w której Matejko chował wszystkie otrzymywane książki z dedykacyami od autorów. Z książek takich, niekiedy oprawnych bardzo ozdobnie, utworzyła się cała biblioteczka. Przejrzałem ją w całości, tom po tomie, i przeczytałem wszystkie dedykacye. W szystkie świadczą o jednem: o nadzwyczajnem kulcie, z jakim dla Matejki, dla jego genialności i wzniosłości duszy, byli wszyscy najwybitniejsi członkowie naszego społeczeństwa. Oto naprzykład, co na swych książkach pisał St. Tarnowski, kiedy je przesyłał Matejce. Na pierwszej stronie książki, opisującej Oddawanie Ojcu św. Leonowi XIII Daru narodowego z obrazu Matejki, znajduje się taka dedykacya: »Janowi Matejce, małą pamiątkę Jego wielkiego czynu, szczęśliwy, że był tego czynu świadkiem, a tych wspomnień uczestnikiem, z wdzięcznością, czcią i przywiązaniem składa St. Tarnowski. Kraków, styczeń 1884«. Krótsze, ale niemniej »pełne uszanowania, podziwu i przywiązania« są dedykacye na innych dziełach St. Tarnowskiego, na pierwszej stronie jego Pisarzów politycznych XVI wieku i Jana Kochanowskiego. W podobnym tonie są dedykacye na dziełach innych autorów. Ksiądz biskup A. S. Krasiński przesyła egzemplarz swego Słownika synonimów polskich »książęciu malarzy polskich, mistrzowi Janowi Matejce, ze czcią i uwielbieniem«. Ks. Ignacy Polkowski opatruje egzemplarz swojej Katedry Gnieźnieńskiej następującą dedykacya: »Czcigodnemu mężowi, mistrzowi i artyście, chlubie i ozdobie narodu polskiego, dyrektorowi Szkoły Sztuk Pięknych, Janowi Matejce, w dowód szacunku ofiaruje autor«. Wincenty Rapacki przesyła Matejce swego Mazura‑Czarta »w hołdzie czci i uwielbienia«. Dr. Henryk Levittoux, który się cieszył szczególną sympatyą Matejki, przesyła mu egzemplarz swojej Filozofii natury, jako »wielkiemu malarzowi historyi, Janowi Matejko, zasłużonemu krajowi i ludzkości mistrzowi w hołdzie od autora«. (Nawiasem mówiąc, Matejko
Strona:Ferdynand Hoesick - Szkice i opowiadania.djvu/387
Ta strona została przepisana.