nie zaginie: owszem, będą w jej promiennem świetle rośli do jakichś bajecznych rozmiarów; a ci, co ich znali osobiście, co na nich jeszcze własnemi oczyma patrzyli, będą o nich z dumą opowiadali młodszym pokoleniom, ojcowie synom, matki córkom, dziadkowie wnukom...
O stosunku Chałubińskiego do Zakopanego pisał w Kraju prof. Ignacy Baranowski:
Miłośnik przyrody, wrażliwy na jej piękności, artysta z usposobienia i z wykształcenia, obiera za stałą siedzibę letnią Zakopane, piękne ustronie górskie, o którem, ze istnieje, jeszcze od czasów Staszyca wiedziano, ale do którego tłum turystów podążył dopiero wtedy, gdy Chałubiński tam się na stałe osiedlił. Za jego staraniem powstaje Towarzystwo Tatrzańskie, którego głównem zadaniem miało być badanie fizyograficzne Tatr polskich. W wycieczkach niezmiernie zuchwałych, wiodących go na szczyty niezwiedzane, wyrabia doskonałych przewodników górskich, oraz wyznacza szlaki i drogi, dla turystów dostępne, a bogate w urocze widoki. W wycieczkach tych zbiera odłamki skał, oznacza ich pochodzenie, porządkuje je. Zbiór ten stał się dziś, z daru Chałubińskiego, własnością Muzeum tatrzańskiego, któremu wielbiciele Chałubińskiego jego imię nadali. Równocześnie zbiera mchy tatrzańskie, bada je, determinuje i klasyfikuje. Owoc tej długoletniej pracy nad mchami ogłasza najpierw w Pamiętniku fizyograficznym, a następnie wydaje oddzielnie p. t.: Grimiae tatrenses ex autopsia descripsit et adumbravit dr. Chałubiński. Monografia ta, napisana w języku łacińskim, cenioną jest przez briologów zagranicznych, jako jedna z najlepszych prac w tym dziale naukowym... Poznawszy klimat Zakopanego, oceniwszy jego wartości lecznicze, Chałubiński wygotowuje ustawę Stacyi klimatycznej i wyjednywa jej zatwierdzenie... Dziwnie piękny stosunek wywiązuje się między Chałubińskim a ludem górskim, który przedtem, odcięty od świata, żył, rzec można, w stanie pierwotnej kultury, noszącej cechy niezwykłe, bardzo oryginalne, a znamionujące wielkie zdolności tych dzieci natury. Chałubiński dopomaga do zebrania legend ludu górskiego, jego pieśni, które Kleczyński z ust ludu notuje, a Paderewski w wykwintne dzieła sztuki przetwarza. Chałubiński jest inicyatorem Szkoły snycerskiej i Szkoły koronkarskiej, poparty w tem dzielną pomocą śp.
Mikołaja Zyblikiewicza. Wreszcie usiłuje on podnieść rolnictwo przy udziale swego najbliższego przyjaciela, zacnego plebana zakopiańskiego, ks. Stolarczyka, który we wszystkich tych pracach Chałubińskiego idzie z nim ręka w rękę. Pełen miłości ziemi i ludu, stworzył sobie Chałubiński świat nowy zadań społecznych, cywilizacyjnych i naukowych, których spełnienie wzbogaciło wielkiemi zasługami ostatnią epokę jego żywota.
Strona:Ferdynand Hoesick - Szkice i opowiadania.djvu/426
Ta strona została przepisana.