zmieniło, ani na świecie, ani w Danii. Więc po co się silić nadarem nie — dla niczego! Vanitas vanitatum!
Dla wielu krytyków, zwłaszcza niemieckich, Hamlet jest uosobieniem Weltschmerzu. Stanowczo przeczy temu Friesen: dla niego najwydatniejszą rolę w zmianach nastroju u królewicza stanowią ból i utajona wściekłość ze zgryzoty, które mu sprawiła matka. Uczucie delikatności, wrażliwość dworaka i kochającego syna, obrażone, buntują się wobec postępku królowej. Stąd wszystkie smutki Hamleta. A co było przyczyną, że tak zwlekał z zabiciem Klaudiusza? Bądź co bądź, kunktatorstwo nie jest rysem charakterystycznym Hamleta. Jeśli się waha i zwleka, to dlatego, że działa rozważnie, oceniając trudność spełnienia tego czynu. Jego zwlekanie jest to »zawikłany splot, zadzierg pobudek wrodzonych, leżących w głębinach charakteru, i pobudek, wynikłych z wychowania i wykształcenia«.
Niemniej dodatnimi są ostateczne wnioski, do których doszedł Hebler, lubo i on zarzuca Hamletowi »spaczony nałóg zastanawiania się, które można nawet ochrzcić mianem transcedentalnego, skoro wychodzi poza obręb wszelkiego rozumnego, praktycznego roztrząsania«. Swoją drogą na usprawiedliwienie królewicza i jego »myślenia zbyt ścisłego o wyniku« godzi się podkreślić trudność sytuacyi, w jakiej się znalazł, i nie należy zapominać, że Hamlet znajduje się w położeniu osobliwem nad wszelki wyraz, że włożono nań zadanie bardzo niezwykłe. O tem nie pamiętało wielu krytyków, choć byli tacy — powiada Hebler — co najniepotrzebniej i najniewłaściwiej starali się z Hamleta uczynić rzecznika protestantyzmu, co politykę mieszali do estetyki, co dowodzili, że Hamlet to protestantyzm, że Hamlet to Niemcy, etc. etc. Tymczasem Hamlet to poprostu — tylko Hamlet, i nic więcej!
Nauczka ta, dana Niemcom wogóle, a niektórym krytykom niemieckim i zbyt zagorzałym protestantom w szczególności, nie odnosi się do Doeringa, który bez żadnych ubocznych celów widzi w Hamlecie przedewszystkiem pesymistę. Jest to przedzierzgnięcie wybujałego idealizmu w zgorzkniały i namiętny pesymizm. Wywołały go: zamężcie matki i dwulicowość Ofelii. W każdym razie ten pesymizm Hamleta — idealisty w grancie rzeczy — nie jest przekonaniem, lecz chwilowym nastrojem, usposobieniem; to nie wynik dlugiego rozumowania, lecz skutek kilku żywszych a dotkliwych wrażeń.
Strona:Ferdynand Hoesick - Szkice i opowiadania.djvu/438
Ta strona została przepisana.