Wskutek tego Hamlet widzi wszystko w czarnych kolorach, świat nazywa złym, nie wierzy w cnotę, a nie uznając ciągłości trwania porządku moralnego, jest konsekwentny, kiedy się nie poczuwa do konieczności przywrócenia go.
Jeszcze inaczej zapatruje się na Hamleta Sievers, dla którego książę jest przedstawicielem ducha w człowieku, świadomego swojej boskiej zdolności. Jako taki, szuka ideału wprost w życiu, w moralnych stosunkach człowieka do człowieka, w przewadze ducha, a przedewszystkiem w moralnem poczuciu jednostki. To też, w swem pożądaniu i poszukiwaniu ideału, idzie wprost do świata, od niego żądając, aby mu okazał swój ideał urzeczywistnionym. W świecie, w realnem życiu, pragnąłby znaleźć rękojmię dla swej najgłębszej świadomości, dla swojej wiary w człowieka. Słowem, jest to rycerz najwyższych wymagań moralnych, jakie umysł ludzki stawia życiu; za czem idzie, iż jest to człowiek dzielny, prawego serca, energiczny (a ten ostatni rys, zdaniem Sieversa, zawdzięcza przewadze pierwiastku duchowego). Niemniej pewnem wydaje się Sieversowi, że Szekspir stworzył Hamleta »w duchu nawskróś germańskim«: brat to duchowy Werthera, a jeszcze bardziej Fausta, Cała tragedya jest przedstawieniem męki i niemocy ducha, który stanął w rozterce ze światem i stracił punkt oparcia.
Wbrew utartemu poglądowi, iż Hamlet nie jest zdolny do czynu, znalazł się jakiś bezimienny, a przenikliwy i subtelny krytyk, który dowodzi — w jednym z roczników niemieckiej Shakespeare-Gesellschaft — że Hamlet, owszem, może uchodzić za wzór, jak się szybko decydować należy, czy to, kiedy zabija Poloniusza, nie wahając się ani chwili, czy kiedy z szybkością postanawia posłać Rosenkranca i Gildensterna na śmierć, czem dał dowód, iż jest zdolnym nawet do żwawej, chłodnej decyzyi. Wszystko to nie są postępki człowieka, który od zbyt wielkiego rozmyślania, spekulacyi, nie może doprowadzić się do stanu, w którym rodzi się czyn. »Nie miałażby siła działania i namiętność zgadzać się zawsze jedna z drugą?«
Na ten wyraz namiętność położył wielki nacisk w rozbiorze charakteru Hamleta Oehlmann, który ośmieszywszy braci‑krytyków, że krwawo pracują, aby każde dzieło Szekspira przedystylować w jakąś podstawową ideę, ykazuje, że główną i podstawowa namiętnością Hamleta jest owo znamię szlachetności, które widnieje w tylu bohaterach Szekspira: naj-
Strona:Ferdynand Hoesick - Szkice i opowiadania.djvu/439
Ta strona została przepisana.