zemstę, którą ma wykonać Hamlet. Jako człowiek, jest to »największy bohéme wszystkich stuleci razem«, giętki i ruchliwy, mazgaj i mistyfikator, poeta, filozof, anarchista, wróg płci niewieściej. Najmniej jest księciem, zwłaszcza takim, jak go pojmuje Goethe, który w nim widzi jakiegoś młodego Ludwika XIV, członka rady państwa i dworaka. Poeci mają silny wpływ na niego. Zajmowane stanowisko rozwinęło w nim mizantropię, a co ważniejsza, to, iż pozwoliło popisywać się nią: Hamlet nigdy nie odmówi sobie przyjemności powiedzenia komuś impertynencyi. Uczucie dla Ofelii w rzeczywistości jest prostą fantazyą głowy, miłością literacką, którą zadawala uwagami, zalecankami. Ostateczna konkluzya, do jakiej dochodzi Becque, brzmi jak następuje: »Zostawmy tego męczennika, nie pytajmy go o nic. Cierpi; jest zdrów i cierpi straszliwie. Zrozumcież, iż to poruszenie sztuczne i zewnętrzne (t. j. akcya tragedyi samej) nie wchodzi w rachubę, ono go raczej uspakaja.
Cierpi za siebie, za AAras, za świat cały. Jeśli go chcecie poznać, posłuchajcie go, gdy sam, gdy oswobodził się od mężczyzny i od kobiety, i odrzucił księgę, w której stoją tylko wyrazy. Wtedy cały smutek ludzki wstępuje mu na usta i wypowiada slowa najpiękniejsze, jakie kiedykolwiek wyrzeczono na scenie«.
O ile studyum Becque’a jest typowym wytworem umysłu francuskiego, o tyle elaborat Baumgarta jest typową pracą niemieckiego uczonego i erudyty. Kiedy Becque, z pewnością siebie, właściwą znakomitościom literackim francuskim, powiada o stosunku pierwszego wydania Hamleta z r. 1603, t. zw. Q₁, do drugiego wydania z r. 1604 t. zw. Q₂, iż »drwi sobie z uczoności, z jej skrupułów, danych« etc. i jest przekonany, że owego mlodzieńczego utworu Szekspira, który mamy w Q₁, »nikt nie czytał«; to Baumgart, chcąc dowieść, że Hamlet jest skończonem arcydziełem bez zarzutu, oparł się na starych Kanonach poetyki Arystotelesa. Jakże się w tym przykładzie odzwierciedlają dwie odmienne psychologie narodów!
Wystarczy zacytować jeden ustęp z tej pracy Baumgarta, ażeby nabrać wyobrażenia o ciężkim kalibrze tego dzieła erudycyi, w jaką się ten niemiecki uczony uzbroił, kiedy mu przyszło walczyć av obronie szekspirowskiego bohatera i dramatu. »To, co w Ojdypie sprawia perypetia w połączeniu z poznaniem, w Hamlecie dokazują właściwości jego charakteru i wła-
Strona:Ferdynand Hoesick - Szkice i opowiadania.djvu/448
Ta strona została przepisana.