czele korpusu żandarmów, który był największą potęgą w Rosji, gdyż mógł obalić każdego ministra. W kancelarji „Ochrany“ był specjalny oddział gdzie sprawowano ścisły nadzór nad słowami i czynami ministrów i innych dygnitarzy, a nawet nad wielkimi książętami. Niełaska, w którą popadła rodzina słynnego poety i prezydenta Akademji Nauk, liberalnego, wielkiego księcia Konstantego Konstantynowicza, oraz wybitny historyk, wielki książe Mikołaj Michajłowicz — była dziełem rąk Kurłowa i jego tajnej policji.
Kurłow dokonał szatańskiego planu rozbicia rewolucyjnych grup i organizacji za pomocą przekupionych przez siebie wybitnych członków partji. Potrafił zniewolić ich do wydania mu kompromitujących ich dokumentów, i od tej chwili ci ludzie stawali się igraszką w jego ręku. Taki zdrajca już nigdy nie mógł wydostać się z rąk Kurłowa, z każdym rokiem dokonywał coraz nowych i straszniejszych zdrad i zbrodni, wiedząc, że w razie, gdyby jego czyny stały się wiadomymi partji, niechybnie zostanie zabity na mocy sądu rewolucyjnego.
Dyrektor departamentu policji Łopuchin kilka razy usiłował przekonać Kurłowa, że ta polityka prowokacji jest zgubną, gdyż demoralizuje cały system rządowy i nie daje pewności, że sama policja nie będzie przekupiona przez wrogi obóz.
Strona:Ferdynand Ossendowski - Cień ponurego Wschodu.djvu/81
Ta strona została uwierzytelniona.