Strona:Ferdynand Ossendowski - Czao-Ra.djvu/123

Ta strona została uwierzytelniona.

rączka nie mija... Czuje wciąż nieznośny ból w nodze... Niema innej broni, oprócz noża i siekiery... A co będzie, jeżeli zwęszy go zgraja wilków lub wałęsający się po puszczy, zawsze zły i głodny niedźwiedź?...
— Wielki Duchu!... Nań... Dugen, mały, pogodny, uśmiechnięty chłopaczyna!...
Zamknął oczy i starał się o niczem nie