Strona:Ferdynand Ossendowski - Czao-Ra.djvu/92

Ta strona została uwierzytelniona.

Czao-Ra, nie szczeknąwszy ani razu, zaczęła się czołgać wśród krzaków, robić zygzaki i zataczać koła.
Napędzała zwierzynę, kierując ją na myśliwego.
Z łopotem skrzydeł zrywały się stada