Strona:Ferdynand Ossendowski - LZB 01 - Męczeńska włóczęga.djvu/147

Ta strona została uwierzytelniona.
XIV.
RZEKA DJABŁA.

Za grzbietem Tannu-Ołu zaczęliśmy się posuwać naprzód bardzo szybko, ponieważ równina mongolska w tej części kraju Darchackiego zupełnie jest pozbawiona gór.
Śpieszyliśmy się... Dokąd?
Było to już dla nas obojętne.
Aby tylko prędzej jakiś koniec... jakieś rozwiązanie niepewności, nieustannie ciążącej nad nami!
Na równinie pomiędzy Tannu-Ołu a kotliną Kosogołu śniegu prawie nie było. Wszędzie widniały cudowne pastwiska, które wprawiały w zachwyt mego agronoma.
Na niewysokich pagórkach tkwiły młode gaiki modrzewiowe. Często przejeżdżaliśmy przez wartkie rzeczki, lecz były one płytkie i płynęły twardem łożyskiem.