baty, tytuniu, zapałek, koni, siodeł, broni, ubrania i obuwia, zdobytych na zabitych wrogach.
Dobrze przestudjowawszy mapę Azji Centralnej, którą posiadał jeden z oficerów, nakreśliłem następujący plan naszej wyprawy:
Od rzeki Iro pójdziemy na południowy-zachód, pozostawiając z prawej strony miasto Uliasutaj i, kierując się na koczowisko Caganłuk, przejdziemy posiadłości chana Jassaktu i dotrzemy do grzbietu Boro. Tu dopiero będziemy mogli zatrzymać się na dłuższy popas dla wzmocnienia sił jeźdźców i koni.
Następnym etapem byłaby wyprawa przez zachodnią część Wewnętrznej Mongolji, pustynię Małą Gobi, czyli Naron-Khuhu-Gobi, przejście przez grzbiet Khara, szybki pochód nocny przez Kansu, gdzie musielibyśmy ominąć z zachodu miasto chińskie Suczou i, po przekroczeniu wysokich szczytów Nań-Szań, wejść do północnego Tybetu w granicach obwodu Koko-Nor, w kierunku źródeł rzeki Yan-Tze-Kyang.
Dalej już słabo wyobrażałem sobie położenie geograficzne, chociaż pamiętałem i sprawdziłem
Strona:Ferdynand Ossendowski - LZB 01 - Męczeńska włóczęga.djvu/159
Ta strona została uwierzytelniona.