Ta strona została uwierzytelniona.
kru. Nigdy więcej nie spotkałem tego człowieka.
Pozostawił po sobie wspomnienia jak najlepsze i jak najcieplejsze. Doznałem od tego „zabójcy i kata Gawrońskich“ dużo dowodów wielkiej dobroci, zrozumienia cudzej duszy i wrażliwości nadzwyczajnej.