gołki przy karmieniu nie wyjmują dziecka, lecz razem z kołyską przytulają do piersi i tylko raz na dwa tygodnie zmieniają mu nawóz owczy, który doskonale wchłania wszystkie wydzieliny i nawet częściowo dezynfekuje. Matka karmi dziecko do pięciu lat, o ile może piersią, lub mlekiem białego jaka, poczem już ojciec uczy je jeździć konno. Wkrótce potem staje się ono uprawnionym członkiem rodziny, co znaczy, że je z apetytem mięso baranie, pije herbatę z solą, pasie owce, strzeże tabunów koni i pali fajkę bez względu na płeć. Taki obywatel do pięciu lat życia jednego tylko przywileju nie posiada, a mianowicie noszenia ubrania i obuwia, przeto około koczowisk mongolskich można zawsze widzieć kupy dzieciaków, baraszkujących w lecie i w zimie w „stroju Adama“.
O jakie sto kilometrów od klasztoru Dzain-Szabi, przy skręcie drogi z głównego gościńca, rozstałem się ze swoimi towarzyszami, którzy jechali wprost do Urgi, gdzie mieli oczekiwać mego przyjazdu.
Słońce ledwie zaczęło wschodzić, gdy z Mongołem-przewodnikiem wjeżdżałem na niewysoki łańcuch gór, pokryty lasem, ze szczytu którego długo jeszcze widziałem pędzące przez stepy sylwetki moich towarzyszy.
Wkrótce pochłonęły mnie labirynty wąwozów.
Strona:Ferdynand Ossendowski - LZB 03 - Krwawy generał.djvu/10
Ta strona została uwierzytelniona.