Strona:Filozofija Lucyjusza Anneusza Seneki.pdf/13

Ta strona została przepisana.

słowy i handlowy Greczyna a rólniczy Rzymianina nie jedną stronę téj różnicy wytłómaczy, ale nigdy nic zdoła wszystkich stron rozjaśnić. Od przewagi jednego lub drugiego zawodu zawisła wielka część właściwości moralnéj Greczyna a Rzymianina. Greczyn mieszkając po większéj części na skałach wzdłuż wybrzeża morskiego został mimo woli z czasem panem morza i handlu i nader szczęśliwie współubiegał się z Fenicyją, a potém z jéj najpotężniejszą koloniją tj. z Kartaginą; Rzymianin zaś mieszkając na falistéj równinie latyńskiéj wolał sięgać po plony, które ziemia wydawała, stroniąc do pewnego stopnia od handlu i przemysłu, który skutkiem tego nigdy nie przystawał zupełnie do jego charakteru. Ta przypadkowa okoliczność wielki bez zaprzeczenia wywarła wpływ na odrębny ustrój moralny Greczyna a Rzymianina, ale mimo to pozostanie wiele okoliczności téj różnicy zachodzącéj między charakterem rzymskim a greckim, na zawsze otoczonych tajemnicą, której żaden domysł ludzki nigdy całkiem nic uchyli. Zamiast się zatém wdawać w badanie tego, co się ostatecznie zbadać nie da, najstósowniéj uznać fakt różnicy moralnéj i wysnuwać z niego myśli dotyczące charakteru rzymskiego a greckiego. Otóż natchniony poezyją Greczyn podwójnie różnił się od praktycznego Rzymianina: 1. idealizmem, który nigdzie tak daleko nic sięgał jak w Grecyi; 2. jakąś naleciałością aramejską, którą się Greczyn zwłaszcza od okresu macedońskiego począwszy skaził. Greczyn z wyjątkiem Spartańczyka i Macedończyka dążył zwykle do jakiegoś stanu idealnego i z tego powodu była najprzód sztuka a potem nauka jego tryumfem; mianowicie w sztuce dobił się Greczyn tego, co stanowi istotę piękności klasycznéj, określił znamiona tej piękności i przekazał potomności arcydzieła artystyczne, a zwłaszcza plastyczne, które do tego stopnia są doskonale i wzorowe, że jeszcze teraz zasługują ze wszech miar na naśladowanie. W Grecyi a głównie w tym okresie, który Böckh nazwał szczero heleńskim, zostawał cały żywot człowieka pod wpływem sztuki, która przede wszystkiém opanowała na wskroś religiją i pod każdym względem prześcigła praktyczną stronę żywota greckiego.
A gdy minęła pora sztuki, nastała pora nauki, ale do uprawy takowéj okazał się stosowniejszym grząski grunt dolnego Egiptu aniżeli klasyczny grunt heleński; albowiem odkąd powstała Aleksandryja, największa część uczonych Greczynów albo w tem mieście się rodziła, albo przynajmniéj doskonaliła się w niém w nauce i jednała sobie nią tamże sławę. W téj idealnéj mierze jest Rzym istotną antytezą względem Grecyi. Albowiem Rzym gardził początkowo wszelką sztuką, a gdy się później pozbył téj pogardy, mimo to powodowany uprzedzeniem w tym względzie zawsze się nader obojętnie zachowywał względem artyzmu, a zwłaszcza względem rzeźby. Za to pozostanie praktyczna i utylitarna strona Rzymianina na