Strona:Fiodor Dostojewski - Sen wujaszka (Z kronik miasta Mordasowa).pdf/17

Ta strona została przepisana.

napisać coś w rodzaju panegiryku dla tej wzniosłej damy i ująć to we formę żartobliwego listu do przyjaciela, na wzór podobnych listów, drukowanych ongiś za dawnych, złotych, lecz chwała Bogu niepowrotnych już czasów, w „Pszczole Północnej“ i w innych periodycznych pismach onego czasu. Ponieważ jednak nie mam ani jednego przyjaciela, a oprócz tego posiadam pewną wrodzoną literacką skromność, to dzieło moje pozostało w mojem biurku w postaci literackiej próby pióra i ku pamięci uczciwej rozrywki w swobodne od zajęć chwile przyjemności. Minęło pięć miesięcy — i oto w Mordasowie zaszło dziwne zdarzenie: rano, gdy tylko się rozwidniło, wjechał do miasta książę K. i zajechał do domu Marji Aleksandrówny. Następstwa tego przyjazdu były nieobliczalne. Książę spędził w Mordasowie tylko trzy dni, lecz te trzy dni pozostawiły po sobie wieczyste i niezatarte wspomnienia. Powiem jeszcze więcej: książę spowodował w pewnym kierunku przewrót w naszem mieście. Powieść o tym przewrocie, rzecz jasna, tworzy jedną z najznamienniejszych stronic w mordasowskich kronikach. Zdecydowałem się też wkońcu, po pewnych wahaniach, tę właśnie stronicę opracować literacko i przedstawić sądowi zacnej publiczności. Powieść moja zawiera w sobie wyczerpującą i uwagi godną historję wzlotu, sławy i uroczystego upadku Marji Aleksandrówny i jej całego domu w Mordasowie: temat to dostojny i ponętny dla człowieka pióra. Rozumie się, przedewszystkiem należy wyjaśnić, co było dziwnego w tem, że do miasta przyjechał książę K. i zamieszkał u Marji Aleksandrówny, a dlatego oczywiście trzeba słów parę powiedzieć i o samym księciu K. A nadto życiorys tej postaci jest niezbędny i dla dalszego ciągu naszego opowiadania. A zatem zaczynam.