Strona:Fiodor Dostojewski - Sen wujaszka (Z kronik miasta Mordasowa).pdf/196

Ta strona została przepisana.

ległych krain bezkresnej rosyjskiej ojczyzny, w celu przeprowadzenia rewizji, czy też w jakimś innym celu, nie wiem na pewno. Ekspedycja ta szczęśliwie przebyła wszystkie bory i pustynie i wkońcu, po długich wędrówkach, zjawiła się w stolicy „dalekiej krainy“ u generał-gubernatora. Był to wysoki, kościsty i srogi generał, stary żołnierz, noszący niejedną bliznę jako pamiątkę po licznych bitwach, odznaczony dwoma orderami gwiaździstemi i z białym krzyżem na szyi. Przyjął on ekspedycję poważnie i sprawnie i zaprosił wszystkich uczestniczących w niej czynowników do siebie na bal. wydany właśnie tegoż dnia wieczorem z okazji imienin żony generał-gubernatora. Paweł Aleksandrowicz był bardzo z tego zadowolony. Przywdziawszy swój najświeższy garnitur petersburski, którym miał zamiar wywołać wielkie wrażenie, wszedł z rozmachem do sali balowej, choć natychmiast trochę przysiadł na widok mnóstwa plecionych i gęstych epoletów i urzędowych mundurów z gwiaździstemi orderami. Należało z niskim ukłonem przedstawić się pani generał-gubernatorowej, o której słyszał już, że młoda jest i bardzo przystojna. Podszedł więc z szykiem i nagle osłupiał ze zdumienia.
Stała przed nim Zina, we wspaniałym stroju balowym i obsypana brylantami, dumna i wyniosła. Nie poznała zupełnie Pawła Aleksandrowicza. Jej spojrzenie niedbale prześliznęło się po jego twarzy i natychmiast skierowało się na kogoś innego. Urażony tem Mozglakow odszedł na bok i w tłumie zetknął się z pewnym skromnym, młodym czynownikiem, który jakoby sam siebie się lękał, znalazłszy się na generał-gubernatorskim balu. Paweł Aleksandrowicz zaraz począł go wypytywać o to i owo, i dowiedział się niesłychanie ciekawych rzeczy.
Dowiedział się mianowicie, że już dwa lata minęły od czasu, gdy generał-gubernator jeździł „z dalekiego kraju“ do Moskwy, gdzie się ożenił, pojąwszy za mał-