Ta strona została uwierzytelniona.
uważał się za zobowiązanego do posiadania metresy, usiłowali wszyscy beletryści stanu metres, szczególnie kwitnącego za drugiego Cesarstwa, dać zjawisku temu wyraz literacki w nowelach, powieściach, artykułach. Ci beletryści byli naogół mieszczuchami, dowcip ich polegał na wywracaniu oczu, byli zuchami przed dziurką od klucza, hulakami podczas trzech dni świątecznych w roku. W średniowieczu upadła tedy nieco metresa wraz ze swymi historykami.
§ 2.
Że dyrektor banku Y posiada metresę, nie uważa się jeszcze z tego powodu za Franciszka I.
Agnes Sorel, Diana de Poitiers, Gabrjela d’Estrées, Madame de Montespan, — bez tych dam byliby królowie, ich przyjaciele, tylko królami. Może dlatego jedynie mogli znieść swój absolutyzm, że stawali pod berłem kobiety, pod jej korekturą, jej dobrocią, miłością, urodą, wspaniałomyślnością,