bardziej przedmiotowym, bardziej ziemskim, niż u mężczyzny. Jej ryzyko jest większe. Oko jej widzi bystrzej. Instynkt mówi jej, że omyłka mści się straszliwie, nie na mężczyźnie, lecz na niej. „Dałam się oszukać. Brak mi rozumu. Eros nie kocha mnie“ — to będzie tragiczny monolog kobiety, która spostrzeże ze drżeniem, że omyliła się w swym wyborze i że sądząc, iż wylosowała prawdziwą miłość, wygrała tylko przygodę, zatem dla serca los przegrany, chociaż i rozkosz na jedną noc.
Przegrana serca polega oczywiście nie na tem, że kochany wczoraj mężczyzna nie jest fabrykantem, lecz oszustem, nie na tem, że nie ma on zamiaru się żenić, nie na tem, że ma żonę lub był za morderstwo przez trzy lata więziony. Gdyż: co to ma wspólnego z miłością? Przegrana serca jest: nie