Strona:Franciszek Chłapowski - O zielonym i modrym moczu.pdf/8

Ta strona została uwierzytelniona.

Co się tyczy odcienia niebieskawego lub fioletowego, to można go w prawdzie zauważyć w moczu patolologicznym, jeżeli nagromadziły się na jego powierzchni kryształki indygowe tworzące niejako kożuszek. Zdarza się to zawsze w gnijącym już moczu zawierającym dużo indykanu (uroglaucin Hellera). Czy jest jaki nam znany środek prócz błękitu metylenowego, któryby mógł zadawać po wewnętrznem użyciu moczowi barwę niebieską, nie jest mi wiadomem. Niektóre środki nadają kolor fioletowo-niebieski, ale dopiero za dodaniem kwasu saletrzanego i za ogrzaniem, np. balsam kopaiwny; przy takim samym dodatku mocz po użyciu naftaliny[1] będzie zielonym. Powszechnie zaś jest wiadomo, że po zażyciu kwasu salicylowego lub salicylanów mocz za dodatkiem półtorachlorku żelaza zabarwia się niebieskofioletowo, i że w ten sposób odkrywamy kwas salicylurowy.
Znajomość tych reakcyi różnych ma dla praktyka niemałe znaczenie i powinna być bardziéj rozpowszechnioną. Mam jednak przekonanie, że, gdybyśmy chcieli próbować na sobie po kolei różne barwniki anilinowe, używane już dawno w barwierstwie, a od niedawna zdobiące pracownią każdego prawie młodego lekarza, to namnożylibyśmy łatwo takie spostrzeżenia.
Na sam koniec wypada mi powiedzieć słówko o używanym przezemnie barwniku. Wprawdzie O. Liebreich[2] uważa t. zw. pyoktaninę za mięszaninę różnych składników, mianowicie też orthotoluidyny i paratoluidyny i dlatego za produkt bardzo niestałéj barwy i nierównego składu chemicznego. Choć udało mi się odnaleźć w podręcznikach chemicznych, kostytucyę tego derywatu difenylaminy, który pospolicie błękitem metylenowym nazywamy, nie myślę bynajmniéj, jako niefachowiec, spierać się z szanownym profesorem farmakologii z Berlina. Zauważę tylko na obronę stałości barwy używanego przezemnie preparatu, że ogrzanie jego roztworów i moczu nim zabarwionego nie wpływało na zmianę koloru, podczas gdy dodatek kwasów mineralnych lub alkalii na te rozczyny przynajmniéj, jakich ja używałem, bardzo mało miał wpływu odbarwiającego, resp. wzmagającego barwę. — Zupełnie inaczéj zachowywał się stężony rozczyn fioletu anilinowego, którego używam jako odczynnika na drobne nawet ilości kwasu solnego w soku żołądkowym, a który przechodzi zaraz w błękit już przy obecności 0,02% HCl., a za dodaniem stężonego kwasu solnego wyraźnie żółcieje, aby po dodaniu wody przybrać barwę zieloną a po przydaniu alkalii przejść w kolor ciemnobłękitny lub nawet fioletowy.


  1. Penzoldt: Archiv f. experim. Pathol. u. Pharmacol. 1886. 21. 34.
  2. Cfer. referat Now. lek. 1891, str. 380.