Strona:Franciszek Krupiński - Wczasy warszawskie.pdf/116

Ta strona została przepisana.

w zapatrywaniu się na stosunki ludzkie, czyli innemi słowy, że stronnictwa, sekty i szkoły są nieuniknionym następstwem obecnego stanu wiadomości naszych.
Nadmieniłem, że wprawdzie głównie brak ścisłego języka i równie ścisłych definicyj wytwarza różnice w zapatrywaniu się na sprawy religijne, ekonomiczne lub polityczne, jednakże dodałem, że te różnice leżą i w rzeczach samych. I rzeczywiście, gdyby np. ktoś w rozprawie etycznéj zapatrywał się na wartość czynów ludzkich ze stanowiska konieczności a drugi ze stanowiska wolnéj woli, tedy spór między nimi pochodziłby nie ztąd, jakoby konieczność i wolność miały być tém samém w gruncie i tylko innym wyrazem oznaczone, lecz ztąd, że tak konieczność jak i wolność jeden inaczéj, drugi inaczéj pojmuje, czyli że tu już nie chodzi o same wyrazy, lecz i o rzeczy. Jedno zapatrywanie się prowadzi do innych następstw, drugie do innych. Lecz gdyby nawet obaj spór wiodący z jednego wychodzili stanowiska, ale wprzód tego stanowiska nie określili, nie zgodzili się na zakres i treść wyrazów, konieczność lub wolność, także do tego samego wypadku rozumowania nie dojdą.
Przyjąwszy tedy jako rzecz dowiedzioną, że w naukach społecznych nie mamy ścisłego języka, że brak jego mocno opóźnia postęp samych nauk, że zatém i istnienie rozmaitych stronnictw jest