Strona:Franciszek Krupiński - Wczasy warszawskie.pdf/15

Ta strona została przepisana.

książąt a wyswobodzenia się z długów i niewoli ludu pospolitego? Naiwnym jest i nie zna ludzkiéj natury, kto na dnie wszech czynności pojedynczych lub zbiorowych nie widzi samolubstwa, przyjemności, czyli dobrze, a czasem źle zrozumianego interesu. Tak mówią utylitaryści, a to ich mniemanie opiera się na znajomości natury ludzkiéj.
Otóż na tę znajomość natury ludzkiéj powołują się wszyscy, a jednak każdy w niéj co innego upatruje, i podług tego co widzi, kreśli drogę postępowania dla całego rodzaju ludzkiego. Jak płonną zdaje się być nadzieja, że kiedyś będziemy mogli wszystkie tak zwane siły fizyczne sprowadzić do jednéj, do monizmu; tak płytkie jest zdanie, jakoby czynności człowieka z jednéj pochodziły pobudki. Dla tego i utylitaryści redukujący wszystkie pobudki czynności ludzkich do samolubstwa, czynią to dla nieznajomości natury ludzkiéj. Bo jeżeli prawdą jest, że każdy nasz czyn jest wynikiem mnóztwa sił działających w organizmie fizycznym, wyobrażeń nabytych lub wyrozumowanych, wspomnień, okoliczności chwilowych do działania nas popychających; toć nie można go przypisywać jednéj pobudce. Wprawdzie utylitaryści biorąc w rachubę wyliczone tu okoliczności, twierdzą przecież, że wszystkie dadzą się zamienić na to co nazywamy przyjemnością, korzyścią lub własnym interesem. Żeby zaś téj zamiany i redukcyi można było do-