Strona:Franciszek Krupiński - Wczasy warszawskie.pdf/33

Ta strona została przepisana.

szczęścia ludzi: dla tego w miejsce miłości, trzeba za zasadę wziąć solidarność. Ta solidarność może się wyrażać takiemi maksymami: Kochaj Boga w sobie i w innych, albo: Kochaj Boga przez siebie w innych; albo: Kochaj innych przez Boga w sobie. Te trzy maksymy są jedną co do znaczenia; różnią się jedynie przekładnią wyrazów. Daléj, mówi autor, chrystyanizm obiecuje niebo i piekło w inném życiu, a zaniedbał i wykoszlawił życie tutejsze, ziemskie; rozdzielił sprawy duchowne od doczesnych, stworzył kościół i państwo jako dwa antagonizmy walczące ze szkodą ludzkości, i nareszcie powierzył sprawy ziemskie laikom, a niebieskie klerykom. Chrześcianizm tedy nie zrobił tego co potrzebne dla szczęścia ludzi, bo i czasy jeszcze na to nie nadeszły; Leroux trafił na te czasy, i chociaż właściwie nie mówi, że jest Duchem Sw. jak niegdyś Manes lub Montanus, ale z tekstu widać, że się ma za messyasza. Ten messyasz obiecywał aż dwa nieba swoim wyznawcom, ale oba na ziemi; piekło zaś skasował. Przedmiotem czci będzie ludzkość, albo człowiek, w człowieku bowiem wyraża się ludzkość, i sama ona składa się z pojedynczych ludzi. Takie są mniéj więcéj główne zasady nowéj religii; wiele tu brak jeszcze do określenia kultu religijnego, ale że obywałaby się ona bez kościołów, kapłanów i budżetu wyznań, zatém na tymczasem wystarczą same idylliczne obrazy szczęścia, jakiego ludzie będą używali pod tak lekkiem jarz-