Strona:Franciszek Krupiński - Wczasy warszawskie.pdf/40

Ta strona została przepisana.

w Brukselli (1848 r.), w Londynie (1851 r.), nagadano się dość i wszystko zostało jak było przed lat tysiącem. Najciekawszy może z tego ruchu humanitarnego był wniosek sławnego Cobdena złożony w 1849 r. w izbie poselskiéj parlamentu angielskiego, w którym autor doradzał, żeby w traktatach mogących nastąpić w przyszłości między Anglią a innemi państwami kładziono zastrzeżenie sądu polubownego. Wniosek ten upadł.
Równocześnie agitowała Liga, a potém szkoła manczesterska, któréj duszą był Cobden, za pokojem; ale nie tyle w interesie zasady humanitarnéj, ile raczéj w interesie wolnego handlu. Gdy manczesterczycy przeprowadzili w praktykę teorye wolno-handlowe, zaczęli bądź oni, bądź inni przyznający się do ich zasad głosić krucyatę przeciw wojnie, a zachwalać pokój dla tego, że wolny handel na nicby się nie przydał w stanie wojennym. Byli to w części naczelnicy wielkich zakładów przemysłowych i firm handlowych, którzy dla téj dążności do wolnego handlu przez pokój, i dla tego, że z Manchesteru wyszedł był ów ruch anti-protekcyjny, otrzymali nazwę szkoły manczesterskiéj. Tak więc i szkoła manczesterska pragnie pokoju i to za jaką bądź cenę. Jakiś honor narodowy i wojna w jego obronie prowadzona są dla manczesterczyków głupstwem godném barbarzyńców. A chociaż ta zasada była wyznawana tylko przez pewną partyę, nie-