Strona:Franciszek Krupiński - Wczasy warszawskie.pdf/66

Ta strona została przepisana.

doszły naszych czasów i służyły nawet Morusowi w części za pierwowzór. Ale z drugiéj strony rzeczone dzieła Platona nie tyle są utopią, ile raczéj wyidealizowaném państwem greckiem, wprawdzie niepodobném do wprowadzenia w byt na tym świecie, lecz też nie były czystém zmyśleniem. Przeciwnie, Utopia Morusa jest zmyśleniem.
Otóż na niewielkiéj wyspie Utopii żyje lud podzielony między 54 miast, wygodnych, wspaniałych, niedaleko od siebie leżących. Każde z nich wysyła po trzech starców delegowanych do stolicy Amaurotu dla załatwiania wspólnych interesów. Rząd składają rozmaici urzędnicy co rok wybieralni. Nad 30 rodzinami zostaje phylarch, nad 10 phylarchami 1 protophylarch. Wszyscy phylarchowie razem wybierają księcia osobnego dla każdego miasta. Władza jego dożywotnia. Śmierć czeka tych coby w nielegalnych terminach śmieli rozprawiać o rzeczach publicznych. Praw jest mało, wszystko powinno być ustnie odprawiane. Adwokaci nie są cierpiani. Na Utopii panuje swoboda pod względem wyznań religijnych.
Pod względem społecznym taki porządek: Małżeństwo monogamiczne, nad młodzieżą surowy nadzór, niewiara małżeńska karze się za pierwszym razem niewolą, za drugim śmiercią. Nadmiar ludności wysyła się do osad. Trzydzieści rodzin składa ród, nad którym stoi wybieralny corocznie naczelnik. Każdy taki ród ma swo-