Strona:Franciszek Michejda - Polscy ewangelicy.pdf/30

Ta strona została przepisana.

ciwnicy, mianowicie także nasi liberalni Polacy, mówiąc o oświacie ludu, uważają oświatę kilkudziesięciu lub kilkuset jednostek, które z pomiędzy tego ludu wyszły, w szkołach niemieckich nabrały oświaty, zajęły wyższe stanowiska lub jako zamożniejsza arystokracya chłopska mieszkają pomiędzy ludem, za prawdziwą széroką, najniższe warstwy ludu obejmującą oświatę ludu, a zapominają nadto, iż oświata tych jednostek wynarodowiła je, wyodrębniła i odłączyła od ludu, jak to na każdym kroku spotykamy. Taka oświata ludu nie podnosi, ale uwydatnia tem bardziej jego opuszczenie, zaniedbanie i upośledzenie. Podnieść, podźwignąć, uszlachetnić intelektualnie i moralnie może tylko oświata swojska, oświata taka, która z jednej strony obejmie i najniższe warstwy ludu, a z drugiej nie rozerwie węzła przynależności i wspólności między jego wyższemi i niższemi warstwami, ale owszem stworzy jedną całość, jedno ciało z prostaczków i z tych, którzy stoją na czele społeczeństwa. Tej oświaty pierwszym przodownikiem u nas jest stronnictwo narodowe. A jeszcze więcej powiemy. Gdyby nie było stronnictwa narodowego, toby pracy nad polskim ludem i zajęcia się nim nie było wcale. Cokolwiek w tym względzie przedsięwzięto ze strony naszych przeciwników, to wszystko jest li tylko naśladownictwem stronnictwa narodowego i podjętem dla uszczuplenia i zniweczenia stronnictwa narodowego jako stronnictwa politycznego, ze względów niemiecko-liberalno-politycznych. Moglibyśmy to krok w krok wykazać na każdem polu działalności. Gdyby nie było stronnictwa narodowego, niktby się z drugiej strony o polski lud ani na chwilę nie troszczył. Jestto rzeczą zupełnie naturalną. Na czele całego liberalno-polsko-niemieckiego stronnictwa stoją Niemcy, albo ludzie, którzy — choćby osobiście najzacniejsi i najgodniejsi — sercem, duszą, swemi przekonaniami, upodobaniami, językiem i miłością są Niem-