Strona:Franciszek Stefczyk - Rolnicze spółki magazynowe.pdf/14

Ta strona została przepisana.

rost ludności jeszcze dotkliwiej uczuwać, aniżeli gdzieindziej, ponieważ przemysł jest mało rozwinięty i dlatego rosnąca ludność nie łatwo znajduje sposób do życia przy zajęciach przemysłowych i coraz więcej obciąża ziemię jako swą główną żywicielkę. W r. 1869 — było w Galicyi tylko 5,444.689 ludności, dziś jest 7.317.033; przed tem każde 10 hektarów ziemi żywiło w przecięciu tylko 5 głów, teraz ten sam obszar musi wystarczyć na utrzymanie 7 osób. A przytem mnożą się i powiększają potrzeby ludności; dziś prawie każdy stara się lepiej żyć i więcej umieć, niż dawniej, nie wystarcza mu to, co sobie sam potrafi w swem gospodarstwie wytworzyć, bo przyzwyczaił się i czuje prawie konieczność posiadania wielu takich rzeczy, które potrzeba kupić. Nadto także państwo, rząd, wymaga i musi wymagać coraz większych świadczeń, podatków od każdego obywatela, bo wzrastają także szybko wydatki na wojsko, na szkoły i oświatę, na sądownictwo, na koleje, drogi i przeróżne wspólne państwowe potrzeby ludności. Więc każdy rolnik musi się starać o to, żeby mniejszy kawałek ziemi więcej wydawał plonów i przynosił dochodów, a pozwalał rolnikowi lepiej żyć i więcej także oddawać państwu, ale lżej, niż mu to dziś przychodzi. Jestto niełatwa sztuka życia i wyżycia, więc wymaga dziś od ludności rolniczej coraz większego wysiłku w pracy, czy to głową czy rękami, coraz więcej zapobiegliwości i ruchliwości, jeżeli ludność ma nie upadać, lecz owszem dźwigać się w dobrobycie.
Ale »potrzeba jest matką wynalazków«. Więc rzeczywiście ubiegłe co dopiero stulecie przyniosło więcej wynalazków i odkryć w wszystkich kierunkach i rodzajach pracy rolniczej, aniżeli dziesięć poprzednich stuleci. Rozpowszechniają się szybko nieznane przedtem sposoby i środki nawożenia gleby, nowe systemy uprawy ziemi przez stosowanie odpowiedniego następstwa w uprawie roślin gospodarskich (płodozmianu i t. p.), umie-