Strona:Franciszek Zabłocki.djvu/30

Ta strona została przepisana.

słów, szlachetniejszych dążeń, które patrzy w przyszłość i pragnie z całej duszy stworzyć nietylko z literackich, ale i z obywatelskich względów własny teatr i własną sztukę dramatyczną; jednak większość ta, która się nazywa publicznością i opinią, nie bardzo temu dowierza, bo nie widzi przed sobą arcydzieł, ani znakomitych talentów, mogących godnie współzawodniczyć z obcymi.
W tej atmosferze i pod temi wpływami tworzy Zabłocki; wychowaniec dworu puławskiego idzie za głosem swojego mecenasa, który go do tłómaczeń z francuskiego zachęca, komedyopisarzy francuskich szczególniej poleca, żądając tylko, aby ich żywcem nie wprowadzał na scenę, ale przebierał o ile możności po polsku — nie tyle wiernie tłómaczył, ile przyswajał ich dzieła. Książę generał w przedmowie do swojej „Panny na wydaniu“ daje tę radę autorom, „którzy pisania dla teatrum będą czuli w sobie skłonność i talent“, aby polonizowali sztuki francuskie, zastosowując je do osób i obyczajów krajowych to znaczy, aby przerabiali obce komedye. Do tyla przejęty jest sam zalecanemi wzorami, że rozwijając swoje pojęcia o poezyi dramatycznej w ogóle, przyszłym dramaturgom polskim nakreśla odrazu szablon, według którego należy pisać sztuki sceniczne; a więc głosuje za klasyczną zasadą jedności, miejsca, czasu i akcyi, uświęca moralną regułę, aby cnota obowiązkowo otrzymała nagrodę, a przynajmniej pochwałę, jak na egzaminie w pensyonacie, występek zaś karę, a przynajmniej zawstydzenie. Dalej oznacza wymiar na poemat dramatyczny, nie dłuższy Boże broń od półtora tysiąca wierszy, wymaga w nim koniecznie podziału na trzy części pretasis, epitasis i peripetia, czyli przełożenie, intrygę i rozwiązanie, a surowo zabrania kazić taki utwór sceniczny zabójstwem lub samobójstwem, według zasady Horacyusza: Nec coram populo fidelios Medaca trucidet.
Z tej szkolarskiej metody tworzenia wypływają u Za-