w który najwznioślejsze pomniki myśli swoich pogrążył, kiedy inni jego poprzednicy dość obojętnie pod tym względem byli dla fortepianu. Beethoven uzupełnił poczęte dzieła Haydena i Mozarta i rzucił kotwicę w głąb dalszego tworzenia. — Cechuje go zwłaszcza obok stopniowania wszystkich środków wyrazu, który wypowiedzieć było jego przeznaczeniem, dramatyczna żywotność jego utworów, dążenie do jak najwymowniejszej wyraźności, przez co powołał instrumentacyą do obrazowania osobnych uczuć duszy, wreszcie nadał i żywioł humorystyczny, który odtąd ubarwiać ją poczyna. Co do treści jego dzieł, znać w nich związek jego z prądem ducha, wydarzeniami i usiłowaniami wieku XIX.; kiedy Mozart całą istotą swoją wżył się w wiek XVIII. W jego postępie duchowym napotykamy trzy peryody: pierwszy, w którym łączy się z swemi poprzednikami, wtóry, w którym jako dojrzała potęga sam sobą staje, trzecia, w której tak tonie w przestworze swojej indiwidualności, że przybiera cechę wyjątkowości i protestacyi.
Powołanie twórczych talentów stało się teraz bardziej szczegółowem rozprzestrzenianiem w granicach oznaczonych, przyswojeniem i wyzyskiwaniem tylko materyałów danych, dalszem poniekąd ich przeprowadzaniem i stopniowaniem stron pojedyńczych. — To jest summą działań ostatków przeszłego i początków tego wieku! Wpływ Niemiec obejmował wszystkie kraje; powstały wielkie