Strona:Gösta Berling (tłum. Mirandola).djvu/142

Ta strona została przepisana.

do sali wszedł hrabia Dohna wraz z czeredą innych, wyklinających głupie żarty kawalerów.
Zostawił Baerencreutzowi przyjemność pierwszego starcia, gdyż sam miał co innego do roboty. Rycerz stu przygód, stał spokojnie przy kominie, oparłszy łokieć i jedną stopę o kratę i patrzył z pod oka na wpadających do sali.
— Cóż to wszystko znaczy? — zaryczał mały hrabia, „ zwracając się do niego.
— To znaczy, — odparł pułkownik — że, jak długo będą istnieć kobietki, nie zbraknie im durniów do wodzenia za nos.
Mały hrabia sponsowiał.
— Pytam, co to znaczy? — powtórzył.
— I ja o to pytam! — oświadczył Baerencreutz. — Otóż pozwolę sobie prosić o wyjaśnienie, czemu małżonka hrabiego Henryka Dohny nie chce tańczyć z Göstą Berlingiem?
Hrabia spojrzał pytająco na żonę.
— Nie mogłam, Henryku! — zawołała. — Nie mogłam tańczyć z żadnym z kawalerów, gdyż opuścili majorową i pozwolili jej marnieć w więzieniu.
Mały hrabia wyprostował się jeszcze bardziej i odrzucił wstecz starodawną głowinę swoją.
— My, kawalerowie, — rzekł Baerencreutz — nie pozwalamy sobie urągać. Kto z nami nie chce tańczyć, musi się sankować. Zresztą pani hrabina nie została wcale uszkodzona i należałoby zakończyć na tem,
— Nie! — zawołał hrabia. — Nie należy zakończyć na tem. Odpowiadam za postępki mej żony, to też pytam, czemu Gösta Berling nie zażądał odemnie satysfakcji, kiedy został obrażony?
Baerencreutz uśmiechnął się i rzekł:
— Któż prosi o pozwolenie lisa, gdy chce mu ściągnąć skórę?
Hrabia położył dłoń na wąskiej piersi.
— Powiadają, że jestem człowiek sprawiedliwy — oświadczył. — Często sądzę służbę moją. Czemużbym nie miał odbyć sądu nad żoną? Kawalerom nie przysługuje prawo karania i dlatego unieważniam i anuluję karę, którą jej wymierzyli... Czy rozumiecie łaskawi panowie?... Kara ta, nie miała poprostu wcale miejsca!