Strona:Gösta Berling (tłum. Mirandola).djvu/247

Ta strona została przepisana.

pościerania się chmur, przybywali coraz to nowi. Spoczywali na bieli puchu, jak lilje wodne na toni spokojnego jeziora, zdobiąc go, jak lilje zdobią pole. Cóż za radosna to była podróż w niebiosy! Wznosiły się chmury, a każda mieściła hufce niebiańskie, w srebrnych zbrojach, każda wiozła śpiewaków nieśmiertelności, w szytych złotem płaszczach.
Artysta ten malował później strop svartsjeńskiego kościoła. Chciał na nim oddać owe płynące chmury z błogosławionymi. Rękę miał silną, ale sztywną nieco, tak że chmury przypominały raczej loki wełnistej peruki, niż utwory z mgły, a święci przybrali postać zgoła ludzką i materjalną. Mieli purpurowe płaszcze, wysokie infuły biskupie, długie kaftany ze sztywnemi, kapłańskiemi kołnierzami, także wielkie głowy, przy drobnych postaciach, a byli wyposażeni w chustki książki do nabożeństwa. Z ust powiewały im wstęgi z łacińskiemi napisami, zaś najwybitniejszych usadowił artysta na mocnych, drewnianych fotelach, by wygodniej odbyli zaświatową podróż.
Bóg sam i wszyscy zresztą ludzie wiedzieli, że duchy błogosławionych nie objawiły się nigdy artyście i dlatego nie zdołał on ich przedstawić w nadziemskiej piękności. Ale obrazy podobały się ogólnie i wprawiały nieraz pobożnych w nastrój modlitewny, toteż zasługiwały na poszanowanie.
Za czasu panowania kawalerów, kazał hr. Dohna pomalować kościół na biało. Toteż obrazy zniszezały, a także usunięto posągi gowuanych świętych.
Biedni ci święci z gliny!
Żadna ziemska troska nie była mi tak dotkliwą, jak ich strata, a nigdy większym bólem nie przepełniło mnie okrucieństwo na żywych ludziach dokonane.
Wyobraźcież sobie. Był tam św. Olaf z koroną na hełmie, z toporem w ręku, a u nóg miał pokonanego olbrzyma. Na kazalnicy stała Judyta w czerwonym gorsecie i błękitnej spódnicy, z mieczem w jednej, a klepsydrą, miast głowy asyryjskiego wodza, w drugiej dłoni. Była tam również tajemnicza Saba, w błękitnym gorsecie i czerwonej spódnicy, z jedną nogą w kształcie gęsiej stopy i sybilińskiemi księgami w ramionach, a dalej