Strona:Głodne kamienie.djvu/35

Ta strona została uwierzytelniona.




I.

Babu z Najandżur byli kiedyś sławnymi obywatelami ziemskimi. Byli znani ze swej książęcej rozrzutności. Odrywali szorstki kant od swego muślinu z Dakki, ponieważ im drapał skórę. Mogli wydać tysiące rupij na wesele kotki. Opowiadają o nich, że przy jakiejś nadzwyczajnej uroczystości jeden z nich kazał zapalić niezliczoną ilość lamp, aby zamienić noc w dzień, a naśladując promienie słońca, kazał spuszczać z góry srebrne nici. Było to w czasach przed wielkim potopem. A potem przyszedł potop. Linja spadkobierców w rodzie staromodnych Babu z książęcemi nawyczkami nie mogła być długa. Jak w lampie, w której płonie zbyt wiele knotów, tak i tu: Oliwa w krótkim czasie wypaliła się i światło zgasło.
Sąsiad nasz, Kailas Babu, był ostatnim potomkiem tej wygasłej świetności. Zanim zdążył doróść, rodzina jego już doszła prawie do najniższego swego upadku. Kiedy jego ojciec umarł, rozwinęła jeszcze raz całą swą olśniewającą wspaniałość podczas pogrzebu, poczem ogłosiła bankructwo. Majątek sprze-