Strona:G. K. Chesterton - Charles Dickens.djvu/130

Ta strona została przepisana.

więcej niż amerykańską bezczelnością, zasiadł do napisania „Marcina Chuzzlewita“. Jego psotny i przewrotny zdrowy rozsądek zbuntował się. Rozsądek jest rzeczą dziką, płochliwą, wyjętą z pod praw, podniósł więc przeciw nim rokosz i porwał je na kawałki.
Sprawy potoczyły się w następującym porządku, a należy sobie ten porządek uprzytomnić, zanim przystąpimy do rozpatrzenia ich słuszności. Skoro powiedziałem, że Dickens zasiadł do pisania „Marcina Chuzzlewita“ użyłem oczywiście metafory. Notatki do amerykańskiej części „Marcina Chuzzlewita“ porobił, będąc jeszcze w Ameryce, lecz decyzja co do umieszczenia podobnych wrażeń w książce powstała przypuszczalnie później, na ostatku zaś przyszła mu myśl umieszczenia ich w „Marcinie Chuzzlewicie“. Dickens miał (z artystycznego punktu widzenia), zgubny zwyczaj wprowadzania zmian w środku powieści, jak naprzykład w „Naszym wspólnym przyjacielu“. Jest faktem stwierdzonym, że wysłał młodego Marcina do Ameryki, bo nie wiedział co z nim zrobić, a także, (jeśli mam rzec prawdę), bo pokupność wydawnictwa się zmniejszyła. Lecz pierwszym czynem, który był przez Amerykanów uważany za równie wrogi, było wydanie „Notatek amerykańskich“, których historję musimy wpierw opowiedzieć.
Projekt zwiedzenia Ameryki powstał u Di-