Strona:G. K. Chesterton - Charles Dickens.djvu/153

Ta strona została przepisana.

ich dziełach wprowadza na wybitniejsze miejsca, dwaj południowcy z „Małej Dorrit“, są to typy cudzoziemców jakby wyjęte z wyobraźni angielskiego ludu, chciałem nieomal powiedzieć, cudzoziemców z desek scenicznych. Podłość jest według angielskich wyobrażeń cechą południowców, dlatego jeden z cudzoziemców jest nędznikiem. Żywe usposobienie jest według angielskich wyobrażeń inną cechą południowców, dlatego drugi cudzoziemiec jest pełen życia. Lecz widzimy ze sposobu w jaki zostali naszkicowani, że Dickens nie potrzebował jeździć do Włoch aby szukać do nich wzoru. Podczas kiedy nieszczęśliwi zziajani miljonerzy, nieszczęśliwi umęczeni hrabiowie, i opuszczeni od Boga amerykańscy inteligenci, w pocie czoła przemierzają Włochy, poszukując literackiego natchnienia; Karol Dickens, (jak podejrzewam), stworzył cały swój włoski epizod, wzorując się na postaciach dwóch londyńskich kataryniarzy.
W słońcu południa marzył wciąż o ogniskach północy. Wśród ślicznych pałaców i białych kampanilli, przymykał oczy aby widzieć Marylebone i śnił cudny sen o kominach. Nie czuł się szczęśliwy, jak mówił, bez ulicy. Brud i dym Londynu były miłe jego oczom i spowijały jego gwiazdkowe opowieści w żywe opary. Zdala na jasnem niebie południa, majaczyły mu mgły Londynu niby obłok nad zachodzącem słońcem, i marzył aby do nich powrócić.
Gwiazdkowe pomysły Dickensa w związku