Strona:G. K. Chesterton - Charles Dickens.djvu/55

Ta strona została przepisana.

gję w swem autobiograficznem opowiadaniu o przygodach Dawida Copperfielda; Dawid pracował u Murdstona i Grinby‘ego, zanim poszedł do szkoły doktora Stronga; Dawid miał być również pieczołowicie przygotowywany do wejścia w świat, który poznał już przedtem. Mało posiadamy wiadomości o szkolnych latach Dickensa, poza Dawidem Copperfieldem; dadzą się one sprowadzić do kilku światełek rzuconych przez przygodnych towarzyszy. Nie wiele można z nich wywnioskować o jego indywidualności, prócz ogólnego wrażenia pewnego junactwa, bystrości, żywych oczu i dowcipnej mowy. Prawdopodobnie chłopiec odzyskiwał siły po minionych niepowodzeniach; używał swobody; trzepotał skrzydłami szalonego ducha, który o mało co nie został złamany. Słyszymy o rzeczach, które brzmią zupełnie dziecinnie po przeżytych kłopotach dojrzałego wieku; o tajnym języku, który był właściwie niezrozumiałym szwargotem; o małym teatrzyku bardzo kolorowym i ognistym, w rodzaju tego, który Stevenson ukochał. Nie jest to prosty zbieg okoliczności że Dickens i Stevenson polubili ów teatrzyk. Taka scenka nie nadaje się do psychologicznego realizmu. Tekturowe postacie nie wywoływałyby żadnego wrażenia, analizując, się wzajemnie. Ale ten teatrzyk nadaje się poprostu cudownie do stworzenia tła, otoczenia i sytuacyj specjalnie romantycznych. Teatr lalek to przeciwieństwo teatru amatorskiego. Aktorzy teatru