Strona:G. K. Chesterton - Obrona niedorzeczności.djvu/44

Ta strona została uwierzytelniona.

niższości. Odsuwanie się takie nie ma racji, dowodzi tylko, iż od czego odsuwamy się, od tego bywamy również odsuwani. Zatrzaskując drzwi od wiatru mogę z równą ścisłością twierdzić, że mi wiatr drzwi zatrzasnął.
Jakiekolwiek przeto byłyby cnoty, do których skłania nas triumfujący egoizm, w żaden sposób nie da się racjonalnie stwierdzić, że popycha on nas do głębszego poznania. Można usprawiedliwić wyrzucenie żebraka za drzwi, lecz przesądzanie z góry, że zna się wszystkie historje, które mógłby on opowiedzieć, wydaje się czystą głupotą, a to jest właśnie pretensja właściwa egoizmowi: mniema on, że przez samopotwierdzenie zdobywa wiedzę. Chrząszcz może być lub nie być niższy od nas, lecz gdyby nawet, to po tysiąckroć razy prawdą będzie zawsze, iż istnieje „chrząszczowe“ pojmowanie prawdy, o którem nigdy się nie dowiemy. Kto zechce to zrozumieć, nie będzie szumnie się puszył, że nie jest chrząszczem. Nietzsche, najświetniejszy przedstawiciel szkoły egoistycznej, dowiódł z nieomylną logiką i szacowną miłością prawdy, iż filozofja samozadowolenia doprowadziła do wyniosłości wobec słabszych, tchórzów i nieoświeconych. Patrzenie z góry może być wielką przyjemnością, lecz z aeroplanu nie widzi się nic w postaci rzeczywistej, począwszy od szczytu górskiego do główki kapusty. Filozof egoistyczny może spoglądać z niebiańskiej i przejrzystej wyży-