i pozostawimy roztwór w spokoju, wkrótce zaczną wydzielać się przezroczyste słupki o bardzo interesującym wyglądzie. Siarczan sodu, wykryty przez Glaubera, zwie się niekiedy solą cudowną albo solą glauberską.
Siarczan sodu bardzo łatwo rozpuszcza się w wodzie, najwięcej rozpuszcza się go w temperaturze 33 stopni. Jeżeli na roztwór nasycony soli glauberskiej nalejemy warstwę oliwy i pozostawimy go w spokoju, kryształy wydzielać się nie będą, ale jeżeli przez warstwę oliwy wprowadzimy szklaną pałeczkę, zaledwie dotkniemy roztworu natychmiast nastąpi raptowna krystalizacja[1] (fig. 146). To szczególne zjawisko staje się jeszcze bardziej uderzającym, kiedy gorący stężony roztwór przeniesiemy do długiej rurki szklanej, z rurki wypędzamy powietrze przez gotowanie płynu i w części zwężonej zatapiamy ją na lampce (fig. 147).
W zamkniętej rurce kryształy siarczanu sodu nie powstają nawet w temperaturze 0°, pomimo, że zawartość soli, mniej rozpuszczalnej na zimno, niż na gorąco, w naszym roztworze 10 razy przewyższa ilość soli, jaką może zawierać roztwór w warunkach zwykłych. Odłamujemy koniec rurki, sól wykrystalizowuje momentalnie.
Opiszemy jeszcze inne doświadczenie mało znane a godne uwagi, w którym momentalna krystalizacja ujawnia się w szczególny sposób.
Rozpuszczamy 150 części na wagę podsiarczynu sodowego w 15 częściach wody, przelewamy roztwór do ogrzanego poprzednio w wodzie wrzącej cylinderka mniej więcej do jego połowy. Następnie rozpuszczamy 100 części wagowych octanu sodowego
- ↑ Podajemy kilka wskazówek praktycznych. Roztwór przygotowujemy z 200 gramów siarczanu sodowego krystalicznego i 100 gramów wody destylowanej. Roztwór jeszcze gorący wlewamy przez lejek do kolby. Kolbę nagrzewamy: kiedy zacznie uchodzić para, nakrywamy kolbę małą przykrywką porcelanową. Jeżeli roztwór pozostawić tak, po oziębieniu się zaczyna krystalizować, natomiast gdy na roztwór nalejemy warstwę oliwy, krystalizacja nastąpi dopiero od dotknięcia pałeczką szklaną, ale ta nie powinna być gorąca.