Strona:Gabriela Zapolska-Panna Maliczewska.djvu/040

Ta strona została uwierzytelniona.
ŻELAZNA (pędzi do kredensu).

To mój! przysięgnę!

SEKWESTRATOR.

Można zrobić reklamacyę w sądzie. Nie utrudniać.

(dochodzi do łóżka i bierze spódniczkę baletową).
STEFKA (zrywa się).

Proszę położyć, to są narzędzia pracy.

(bierze trykoty)

Nie ruszać... narzędzia pracy...

(nuci)

Ty... ty... moje marzenie...

SEKWESTRATOR (spisując).

Stół sosnowy, kanapa ceratą kryta wypchana trawą... dość, starczy...

(formalizuje, lepi marki.

Tak.

STEFKA (tańczy po scenie).

Pan żonaty?

SEKWESTRATOR.

Nie utrudniać!

STEFKA.

I dzieciaty?

SEKWESTRATOR.

Nie utrudniać! Opiekę i odpowiedzialność nad zajętemi ruchomościami zdaje się tejże Stefanii Maliczewskiej, pod grozą odpowiedzialności paragrafu...