Ta strona została uwierzytelniona.
STEFKA (z tryumfem, już na schodach).
Idę długi płacić.
(wylatuje).
EDEK (sam, patrzy na nią z pogardą, pluje i macha ręką).
Ot... kobieta...
(idzie do stołu, szuka chleba, potem pod sofą, wreszcie z płaczem).
Co się u dyabła z moim chlebem stało?
Zasłona spada.
KONIEC AKTU I-GO