Ta strona została uwierzytelniona.
drzwi wchodowych — otwiera, ale nie zdejmuje łańcucha. Słychać głos Boguckiego. „Czy tu mieszka panna Maliczewska?“ — Stefka odkłada łańcuch, wchodzi Bogucki, szykowny 35 letni mężczyzna — ma w ręku kwiaty.
SCENA VII.
BOGUCKI — STEFKA.
BOGUCKI.
Panna Maliczewska?
STEFKA (z wdziękiem).
To ja!
BOGUCKI (ogląda się).
Miał tu być...
STEFKA.
Nasz wspólny przyjaciel. Ale poszedł trochę się przeluftować. Niech się pan rozbierze i zaczeka.
BOGUCKI.
Widzę że Pani uprzedzona o mej wizycie.
STEFKA.
A trąbi mi o Panu jak o Archaniele.
BOGUCKI (rozbierając się z palta).
Pani daruje...
STEFKA.
To Pan daruje że niema przedpokoju.