Ta strona została uwierzytelniona.
BOGUCKI.
Chcę panią pożegnać.
STEFKA (zdaleka).
Pa, pa!...
BOGUCKI (chwyta ją, przegina i całuje w usta).
Tak! tak! tak!
STEFKA.
Puść pan! on tu taszczy swoją łaźnię.
(wchodzi Daum skrzywiony, ustawia sobie aparacik do inhalacyi i siada przy małym stoliku).
STEFKA (zła, do Boguckiego).
To brzydkie co Pan wyprawia.
BOGUCKI (Bogucki udaje zainteresowanego inhalacyą).
A! to tak się robi.
DAUM (patrzy na Stefkę).
Co Pani taka z lewej strony czerwona?
STEFKA (która się zbliżyła i podaje serwetkę).
Bo nie z prawej.
BOGUCKI.
Więc tędy idzie para?
DAUM.
Darujesz... ale ja mówić nie będę...
BOGUCKI.
Nie... nie... ja odchodzę!
DAUM (macha ręką — Stefka odprowadza Boguckiego do drzwi).
BOGUCKI (cicho do niej).
Jak on wyjdzie, ja przyjdę.