Ta strona została uwierzytelniona.
Michasiowa zrób z nim co... niech się zgubi...
MICHASIOWA (wpada — do Fila).
Najlepiej niech pan sobie idzie — ona jak wpadnie w gniew, to święty Boże nie pomoże... niech pan idzie...
FILO (z energią).
Ja pójdę... ja poszukam mego ojca.. ja go zaraz tu przyprowadzę — i wszyscy razem pojedziemy do mojej matki. Zobaczysz jak się ucieszy!... idę... ale wrócę...
(chce iść przez główne wschody).
MICHASIOWA.
Nie tędy! — przez kuchnię...
FILO (z patosem).
Dobrze — ale ja powrócę głównem wejściem otwarcie i w sposób godny nas obojga...
(wychodzi szybko, zdecydowany).
SCENA IX.
STEFKA — MICHASIOWA.
STEFKA (zdenerwowana).
Żebyś mi go nigdy tu nie puszczała.
MICHASIOWA.
Najlepiej trzeba było z takiem dzieciakiem nie zaczynać.