Strona:Gabriela Zapolska-Wodzirej Vol 1.djvu/261

Ta strona została przepisana.

i godności kobiecéj, otwarcie daje mi do poznania, iż jestem dla niéj czemś i że się liczę w jéj życiu. Nigdy nie widziałem jéj we Lwowie tak milą, naturalną, dobrą i szczerą, jak tutaj. Jestem przekonany, że Mateczka przywiąże się do niéj całą duszą. Dlaczego Mamusia pisze, że z Tadziem już mieszkać nie będzie, skoro się Tadzio z Muszką ożeni? Mamusia będzie zawsze z nami: jestem pewny, że Muszka nie pozwoli aby Mamcia osobno mieszkała. Wszystkie garnitury leżą doskonale, tylko się trochę w kuferku pogniotły. Koszule zaś, tak jak Mamcia je zwija, są wybornie dowiezione i gorsy zupełnie nie połamane. Tylko tutaj chyba nigdy nie włożę fraka, bo tu niéma kasyna i wieczorem wszyscy się rozchodzą do swoich pokojów. Posłucham rady Mameczki co do zyskania sympatyi saméj hrabiny, ale, jak dotąd, nie widziałem jéj prawie. Muszka mnie przedstawiła matce, hrabina mnie doskonale przyjęła, i od téj chwili znikła mi z przed oczu. Pójdę jutro na plażę w godzinie kąpieli i zastosuję się do życzenia Mamy. Kończę ten list, bo lada chwila zadzwonią na obiad. Niech się Mamuchna nie boi: nie wydam więcéj, jak Mamcia mi dała, gdyż, tu niéma poprostu na co wydawać. Wiem, że i te pieniądze Mamcia cudem zdobyła, ale może już w niedalekiéj przyszłości zdołam odwdzięczyć się Mamci za wszystkie jéj dla mnie dobrodziejstwa.