Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA 7.
Ci sami. — Rewirowy, Stróż (w przedpokoju).
Młodsza
(przebrana w codzienne suknie).
Proszę starszego Pana, rewirowy przyszedł o tę iluminacyę.
Dziadek (spokojnie).
Powiedz mu, że tu nasz dom i zrobimy co uznamy za stosowne.
(Młodsza wychodzi).
Rewirowy (w przedpokoju).
Czto eto „stosowne“. Skażytie czto nado czetyry swieczej... i cztoby zażgit’ nieprymienno...
Córka.
Pozwól dziadku — ja się z nim rozmówię.
Rewirowy
(wchodzi do pokoju).
Izwienitie!.. Ja na szczot iluminacyi.
Dziadek.
Proszę stąd wyjść! —
Córka.
Dziadek jest chory... niech pan wyjdzie proszę! —